Menu

sobota, 13 lutego 2016

LUTOWE ZAKUPY: Evrēe, Douglas, Avon, Pantene, Pull&Bear, Kik i Pepco

Co prawda luty jeszcze nie dobiegł końca, aczkolwiek echo odbijające się od ścian w moim pustym portfelu z pewnością jest dostatecznym dowodem na to, że więcej kosmetyków w bieżącym miesiącu kupować już nie powinnam. No może skuszę się jeszcze na coś malutkiego z ekobieca.pl, ale teraz nie o tym. ;)
Czas promocji i przecen trwa w najlepsze, mnóstwo sklepów z odzieżą po tak obfitym splądrowaniu zaczyna powoli świecić pustkami. Drogerie również nie zostały w tyle. Supher Pharm przygotowało świetne okazje zakupowe na ten okres. Jeśli jesteście ciekawe jakie produkty wzbogaciły moje kosmetyczne zbiory, to zapraszam do czytania dalej. 


Przede wszystkim: Evrēe! Dość długo wyczekiwałam promocji na kosmetyki tej marki, aż w końcu się doczekałam. Do 17.02 w Super Pharm można zakupić kosmetyki marki Evrēe -30% taniej, a posiadając kartę LifeStyle -35% taniej.  Zaznaczę od razu, że jest to moje pierwsze spotkanie z tymi produktami. Polowałam zwłaszcza na nawilżający krem do twarzy 20+, do cery suchej i normalnej Evrēe Essential. Jak dotąd użyłam go tylko raz, więc nie wiem jeszcze czy mogę go polecić. Potestuję go trochę i jeśli się sprawdzi to na pewno znajdziecie go za jakiś czas w ulubieńcach. To co na razie mi się w nim spodobało to bardzo przyjemny zapach, lekka konsystencja, która szybko się wchłania, ale gwarantuje również uczucie nawilżenia.
Kolejnym kosmetykiem na mojej liście był olejek. Długo zastanawiałam się nad wyborem odpowiedniego rodzaju olejku dla siebie. Zdecydowałam się ostatecznie na Gold Argan. Przekonały mnie kwasy tłuszczowe Omega 6 i 9 oraz witamina E. Producent zapewnia, że olejek ma za zadanie nawilżyć, regenerować i wygładzać skórę twarzy, szyi i dekoltu. Czy tak faktycznie będzie? Okaże się za dwa tygodnie codziennego stosowania. W opakowaniu jest 30 ml olejku,  to całkiem sporo biorąc pod uwagę że wystarczy 6 kropel aby pokryć całą twarz i dekolt. Dozowanie kropelek ułatwia pipeta. Zamierzam nakładać na oczyszczoną skórę twarzy krem nawilżający rano, a olejek wieczorem. Moja zmęczona zimnem i kiepską pogodą skóra potrzebuje teraz porządnego nawilżenia, mam nadzieję że z Evrēe szybko wróci do dobrej formy.
Różany tonik do twarzy Facial Care wpadł w moje ręce zupełnie przez przypadek. Właśnie kończy mi się obecnie używany tonik z Ziaji, więc czemu nie wypróbować czegoś nowego. Tonik wyposażony jest w atomizer, za co wielki plus w stronę producenta. Jak wiadomo atomizer gwarantuje mega wydajność produktu, dzięki czemu starcza on nam na dłużej. Sam Facial Care pachnie jak świeżo zerwane dzikie róże i jest go 200 ml.

Krem pod oczy z Douglasa Iluminous Eye - Gel dorwałam jako ostatnią sztukę na Douglasowej szafie sezonowych promocji. Lubię żele pod oczy bo są lekkie, odświeżające i nie pozostawiają lepkiej warstwy na cienkiej skórze wokół oczu. Trzymany w lodówce zapewnia dodatkowe pobudzenie z rana, tym bardziej że aplikator to 3 metalowe kuleczki. Przesuwając zimnymi kuleczkami po skórze uwalniamy schłodzony żel. Idealne gdy praca bądź szkoła wymusza na nas wstawanie o 6 rano. ;)
Posiadam już trzy pędzle z Avon'u. Spiralka do brwi z pędzelkiem z drugiej strony jest u mnie jako czwarty produkt z akcesoriów do malowania od tej marki. O ile ze spiralki jestem bardzo zadowolona, bo wyczesuje brwi wręcz idealnie, jest gęsta i włoski są miłe w dotyku, to pędzelek jest nie do końca przemyślany. Gruby na środku, mało precyzyjny i ze zbyt długim włosiem.
Krem do twarzy Naturals Skin Care zamówiłam dla chłopaka. Jest zwykły, nawilżający, o niesamowitym zapachu brzoskwini. Konsystencja jest bardzo jedwabista i szybko się wchłania nie pozostawiając po sobie tłustego filmu. Na niewygórowane wymagania mężczyzny idealny.



Odwiedzając Rossmann natrafiłam na Pantene Regenerująca Odżywka w Sprayu. Jak dotąd używałam tylko odżywki w sprayu od Schwarzkopf, więc Pantene jest dla mnie nowością. Mam długie włosy, a przez to że lubię nosić je rozpuszczone moje końcówki bardzo się niszczą i wysuszają. Liczę na to, że z tą odżywką będą łatwiejsze do rozczesywania i bardziej odżywione.
Małym dodatkiem, który dosłownie sam wskoczył do mojego koszyka zanim zdołałam dojść do kasy były chusteczki odświeżające z Life. Pachną obłędnie! Identycznie jak tonik z Evrēe. A kosztowały grosze, coś ponad złotówkę. Cała marka Life dla posiadaczy karty LifeStyle jest teraz na promocji -50% do 17.02. W torebce mokre chusteczki to niezbędnik, jeśli uda mi się trafić do Super Pharm zanim skończy się promocja to na pewno zaopatrzę się jeszcze w dwa opakowania.



Oczywiście nie mogło się obejść bez jakiegoś ciuszka i akcesoriów. Bardzo się cieszę, że gdy przymierzałam cudowną bluzę w pomadki trzy tygodnie temu, los chciał bym nie trafiła z nią do kasy. Bo dzięki temu zaoszczędziłam sześćdziesiąt złotych! Więc mogłam sobie pozwolić na drobiazg w postaci trio naszyjników przecenionych z 44,99 zł na 9,99 zł. Bluza - 29,99 zł.



Zakupy w Pepco i Kiku to dla mnie nowy sport. Ostatnio szkoda mi było na jeansy, więc kupiłam wyżej przedstawione domowe akcesoria. Przyjdzie w końcu taki czas, że w dresach po mieście będę chodzić, ale za to udekoruję sobie ładnie mieszkanko. ;)
Lunchbox, koszyk i doniczka są z Pepco. Już niedługo posadzę jakąś wiosenną sadzonkę, więc doniczka w tym klimacie będzie idealnie pasować. Wieszaki pochodzą z Kika. Nie mogłam się oprzeć temu napisowi. Bardzo przyjemny dla oka.


A czy Wy upolowałyście coś ciekawego na trwających promocjach? Piszcie w komentarzach, nie mogę się doczekać aby móc je przeczytać. :)






5 komentarzy :

  1. Odpowiedzi
    1. W takim razie musisz zrobić rajd po sklwpach Pull&Bear :)

      Usuń
  2. Zmęczona zimnem i kiepską pogodą skóra? W takim razie zapraszam do Minnesoty. :)

    OdpowiedzUsuń